Czy i jak rozmawiać z dziećmi o wojnie?

Data

Żyjemy w niewiarygodnych czasach.  Wszystkim nam trudno pogodzić się z faktem, że nasi sąsiedzi zostali napadnięci i zmuszeni do obrony swojej ojczyzny.  Jesteśmy otoczeni informacjami zewsząd, które docierają także do naszych dzieci.

Czy rozmawiać z dziećmi o wojnie?

Tak, ponieważ i tak usłyszą lub zobaczą zdjęcia w TV, u kolegi w telefonie, w autobusie… Przed informacjami nie da się uciec.

Jak rozmawiać ?

  1. Wyraźnie podkreślić, że wojna jest zawsze zła. Każda strona ponosi straty, niezależnie
    od końcowego wyniku.
  2. Przekazywać informacje, nie opinie i plotki. Informacja powinna być dostosowana do wieku dzieci:
  3. Z przedszkolakami rozmawiamy ciepło, spokojnie, twarzą w twarz, kształtując w nich empatię. Można np. powiedzieć:

„U naszych sąsiadów wybuchł wielki konflikt i wiele dzieci jest  smutnych. Bywasz czasem smutna/y?  Dzieci są tam też smutne, ponieważ ktoś chce zagarnąć ich kraj
i wszedł na jego teren. To tak, jakby ktoś wszedł do twojego pokoju, a ty tego nie chcesz. Dlatego pamiętaj, że kiedy chcesz coś od innego dziecka, np. zabawkę, klocki, autko- trzeba się zapytać, nie można wyrywać.  A jak myślisz, co można zrobić, kiedy ktoś jest smutny? Jak go pocieszyć? (wysłuchujemy dziecko i urealniamy – co możemy zrobić konkretnie, np. przytulenie się do mamy to bardzo dobry pomysł – możesz to narysować i włożyć do paczki, którą zrobicie dla dzieci z Ukrainy). Ważne, by dziecko miało wpływ, co będzie w takiej paczce:  możecie przekazać  paczki kisielków i budyniów do zalania wrzątkiem – wybieramy coś, co dziecko może dać dziecku, co dzieci lubią – kisiele, budynie, wafle ryżowe. Dziecko może samo wybrać w sklepie, aby miało poczucie sprawczości i prawdziwie pomogło innemu dziecku.

Ważne, by zachować rytm dnia przedszkolaka, dużo się przytulać, chodzić na spacery, bawić się na dywanie. Być z dzieckiem jak najbardziej i najmocniej, ponieważ dzieci są jak barometr i wyczuwają panujące napięcie, ale go nie rozumieją. Żeby poradzić sobie z tym napięciem, potrzebują fizycznie rodziców (przytulanki, masażyki, gonito, wspólne czytanie, bieganie, itp.).

 

  1. Młodsi uczniowie-

Z młodszymi dziećmi również należy szczerze rozmawiać. Dzieci wiele już rozumieją, dlatego można otwarcie powiedzieć, że wiadomości o wojnie budzą strach, również
w nas-dorosłych.  Unikajmy katastrofizacji, trzymajmy się faktów: Rosja wkroczyła
na teren Ukrainy. Walki trwają. Nie ma żadnych potwierdzonych informacji o planach zaatakowania Polski. Nie wolno nam straszyć dzieci! Trzeba opierać się na faktach.
I kierować ich uwagę na pomoc, by budować poczucie sprawstwa i  postawę pełną empatii.

Co dziecko może zrobić? Wziąć udział w zbiórce. Ważne, żeby aktywnie uczestniczyło
w wyborze produktów przeznaczonych do zbiórki. Do paczki może włożyć rysunek dla dziecka z Ukrainy.

Pamiętajmy też, że dzieci w klasie trzeciej czytają „Asiunię”  J.Papuzińskiej i temat wojny jest im znany. Dostosujmy tylko słownictwo i zakres informacji do wrażliwości swojego dziecka – rodzic to najlepszy ekspert.

  1. Starsi uczniowie

Starsi uczniowie w dużej mierze sami aktywnie szukają wiadomości o wojnie i czują potrzebę działania. Należy zwrócić uwagę na skrajne emocje u nastolatków i tonować je. Oddzielać fakty od opinii, budować empatię i zrozumienie, nie podsycać nienawiści.  Warto rozmawiać o wpływie propagandy, manipulacji medialnej.

Również warto wspierać postawę proaktywną i pytać nastolatki: co chcesz zrobić? Jak możesz pomóc? I koordynować te działania.

 

Warto zachować stały rytm dnia, nie zaburzać go ciągłą obserwacją wiadomości w TV czy w Internecie. Nie wszystkie zdjęcia nadają się dla dzieci.

Jeśli dziecko boi się, przytul je mocno, pozwól się wypłakać. Oddychaj głęboko licząc do 5, stosuj masażyki, spędzaj z dzieckiem czas. Niektórym dzieciom pomoże sama obecność rodzica np.: w tym samym pokoju w czasie odrabiania lekcji.

Najważniejsze to być razem.

 

Olga Bogacka

Więcej
aktualności